Szosa Jadowska 47
Nowe Lipiny
Informacje podstawowe
WWW: olinkowo.com.pl
REGON: 367344146
Dodatkowe informacje
Jest to prywatne przedszkole. Uczęszcza do niego około 40 dzieci. Data otwarcia placówki to 22-05-2017.
Atuty
Opinie o: Niepubliczne Przedszkole "Olinkowo" o Profilu Terapeutycznym
Niestety, podczas ostatniego kryzysu związanego z koronawirusem, doszło do niemiłej sytuacji. Dostaliśmy informację, że w związku z zaistniałą sytuacją (nieczynna placówka w związku z obostrzeniami) Olinkowo proponuje 10% obniżki czesnego. W przypadku żłobka oznaczało to dla osób nieobjętych dofinansowaniem comiesięczną płatność 810 zł. Wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy ile to potrwa, jak to będzie za miesiąc czy cztery. Płacenie takich pieniędzy, przy obniżeniu naszych zarobków o co najmniej 20%, bez pewności czy placówka w ogóle przetrwa było dla nas nie do przyjęcia. Ponadto obniżka 10% wydawała mam się obniżeniem kwoty o tyle o ile spadły koszta placówki (część opiekunek przejął ZUS, spadło zużycie mediów i materiałów + tarcza antykryzysowa). Uznaliśmy to za nieuczciwe, bo w takiej sytuacji powinniśmy się podzielić kosztami wynikającymi z pandemii, a tak - naszej perspektywy, zostały one zrzucone na nas. Napisaliśmy pismo podpisane jako "rodzice", wyjaśniające nasze sytuacje (częściowe lub całkowite utraty dochodu) oraz chęć wsparcia placówki (zamiast wypowiedzieć umowę ze skutkiem natychmiastowym będziemy płacić, ale mniej). Zaczęliśmy negocjacje od 50%, proponowaliśmy bezpłatną pomoc (wiele z nas pracowało w biurach, księgowości, miało wiedzę prawną itd). Odpowiedź z Olinkowa była na stronę A4, ale można było ją streścić jako "Nie.". No, była w niej informacja, że płacimy za zajęcia zdalne (3 minutowe filmiki dziennie, z czasem powtarzające się, na messengerze + kolorowanka). Nie było w nim nic o krokach jakie mogą zostać podjęte przez Olinkowo w zależności od naszej reakcji. Napisaliśmy drugie pismo, z ponowną prośbą o negocjacje, tym razem podpisane. Prosiliśmy w nim również o strategię przetrwania placówki, jeżeli będzie ona zamknięta kilka miesięcy. Jako, że mijał termin płatności czesnego za kwiecień uzgodniliśmy między sobą, że póki co wpłacimy połowę czesnego, a później po zakończeniu negocjacji dopłacimy resztę do umówionej kwoty. Pod pismem podpisało się około 35 rodziców. W odpowiedzi na nie.. Wszyscy dostali wypowiedzenia "ze względu na utratę płynności finansowej". Bez uprzedzenia. Ok, nie zapłaciliśmy żądanej kwoty, Pani Dyrektor ma podstawę do wypowiedzenia umowy. Tyle że wśród osób które zastanawiały się czy pismo podpisać były osoby, które go nie podpisały i nie wpłaciły ani grosza - one tego samego dnia dostały jedynie wezwania do zapłaty. Później, gdy było już wiadome, że placówki zostaną niebawem otwarte, ktoś z rodziców próbował na nowo zapisać swoje dziecko - usłyszał, że Pani Dyrektor nie będzie współpracować z kimś, kto "próbuje ją zastraszyć". Do tej pory zachodzę w głowę, co mogło być zastraszaniem z naszej strony. Wisienką na torcie było to, że od następnego miesiąca Olinkowo samo zaproponowało obniżenie czesnego o 20% zamiast 10%... Oczywiście nas już to nie dotyczyło.
Podsumowując - opiekunki dobrze zajmują się dziećmi, współpraca ze żłobkiem była ok, ale w normalnych warunkach. W czasach kryzysu - moim zdaniem - niebardzo. Jestem zniesmaczona brakiem dialogu i próby wspólnego znalezienia możliwie najlepszego rozwiązania dla obu stron.
Nic dziwnego że dobre ciocie odchodzą tak szybko jak przyszły !
DNO